Do tego wpisu zmobilizowała mnie notka, którą przeczytałem na blogu Appfunds pt. "Kiedy frank dotrze do czterech złotych?", przy której się w komentarzach wypowiedziałem. Po dyskusji która się wywiązała w komentarzach postanowiłem sprawdzić czy obecna sytuacja jest taka jak zwykle, przy medialnych nagonkach związanych ze sprawami dotyczącymi pieniędzy.
Co mam przez to na myśli? Chodzi o to, że zawsze inwestycyjne porady i nagonki jakich możemy być świadkami w mediach (czy to telewizji, radiu, gazetach), są na maxa przegięte w drugą stronę. To tak jak z końcem hossy.